Cieplik
Mój samochód: Citroen C5 Tourer
Poj. silnika (cm3): 1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: kombi
Rok prod.:: 2015
Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 387 Skąd: Wrocław
Wysłany: 6 Grudzień 2015, 15:57
robson napisał/a:
Na przyszłość to: Wciskasz swój prawidłowy kod, potem naciskasz "C" a potem wklepujesz 0000 potem "C" później znowu 0000 i "C". Klawiaturka zapiszczy ze ze dwa razy i zamruga, potwierdzając przyjęcie kodu. Można po tym zabiegu wyłączyć i włączyć zapłon aby sprawdzić czy kod działa. Auto powinno odpalić bez wprowadzania kodu. Po odłączeniu tej klawiaturki z wyzerowanym kodem można też spokojnie odpalić
A jak ta "procedura" ma się do wprowadzenia innego kodu "osobistego", różnego od 0000? Chciałbym zmienić używany ciągle kod "fabryczny" na jakiś inny, bo klawisz do kodu fabrycznego już prawie nie kontaktuje; szczególnie jak jest zimno. Podobno, gdy kod fabryczny jest "przeterminowany" (fabryka dawała na to 24 h) nie można już wprowadzić żadnego innego kodu? A zatem, jeżeli dobrze zrozumiałem Robsona, pozostaje tylko "wyzerowanie" dotychczasowego kodu i na zawsze pozbycie się potrzeby jego wprowadzania?
Jeśli chcesz zachować odpalanie z klawiaturki, ale zmienić kod to wystarczy wprowadzić dotychczasowy, później klawisz "C" nowy kod wybrany z niezużytych klawiszy i potwierdzić znowu "C".
biodr
Mój samochód: XM
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna
Wersja:: V6
Rok prod.:: 1998 Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Kwi 2016 Posty: 39 Skąd: Kraków
Wysłany: 18 Sierpień 2018, 15:16 Jak zgadnąć kod immo
Odświeżę temat, bo niedawno zrobiłem coś podobnego do tego, co opisał gronostaj na początku tego wątku. Na szczęście historyjka ma dobre zakończenie, gdyby ktoś znalazł się w podobnej sytuacji, może szukać elektronika od immo albo ... spróbować zgadnąć kod (tylko gdy immo jest w trybie automatycznym!)
Sytuacja: klawiaturka odpięta, poprzedni właściciel nie zna kodu. Jakiś czas później znalazłem w schowku z instrukcją, w papierach (po prapraprawłaścicielu?) dwie samoprzylepne karteczki, na każdej to samo: kod do radia (wielki napis ,,Radio") i kod do immo (wielki napis ,,Code!"). Oryginalne radio było w bagażniku, założyłem i kod był dobry (nic dziwnego, zdaje się że kodu radia nie da się zmienić). Było to zachęcające, podobnie jak wykrzyknik ,,Code!" i kod 4488 na obu karteczkach. Słowami klasyka (gronostaj) ,,poszedłem na ryzyko".
Po podłączeniu klawiaturki okazało się, że kod jest nieaktualny (praprawłaściciel przestawił kod i nie zostawił karteczek!?). Samochód był w trybie automatycznym: po otwarciu z pilota pali się zielona lampka, można odpalać. Po otwarciu drzwi bez pilota, np. gdy nie są zamknięte na zamek albo - po otwarciu kluczykiem - czerwona lampka. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce (dwa skoki, bez próby odpalania) a następnie - wciśnięciu przycisku kluczyka - immo wrzuca zieloną lampkę, można odpalać. W tym drugim przypadku (przekręcony kluczyk w stacyjce) wciśnięcie pilota nie zamyka zamka centralnego a tylko odblokowuje immo, co jest sensowne. Po zgaszeniu silnika po minucie czerwona lampka i blokada immo. Po zgaszeniu silnika i otwarciu drzwi pasażera czerwona lampka dopiero po jakichś 30 minutach - być może patent np. dla kierowców czekających w samochodzie aż koledzy załatwią sprawy w banku.
Po wprowadzeniu złego kodu zirytowana klawiaturka wydaje cztery złośliwe piśnięcia. Trzy razy zły kod - klawiaturka wrednie piszczy i czerwona dioda miga z irytacją. Trzeba wtedy przekręcić kluczyk w stacyjce, nie odpalać, odczekać 30 minut (klawiaturka immo cały czas piszczy i miga), wyłączyć stacyjkę, włączyć jeszcze raz i odczekać minutę (lub odwrotnie - najpierw odczekać minutę, potem włączyć?). I już można wprowadzić nowy kod.
Ale gdy samochód jest w ,,trybie automatycznym" po dwóch nieudanych próbach wprowadzenia kodu wystarczy wyłączyć stacyjkę, włączyć ponownie, wcisnąć przycisk pilota. Zielona lampka, można odpalać, można jechać. Immo zachowuje się jakby dwie próby były złe, ale trzecia - dobra. Być może wciśnięcie pilota mówi klawiaturce by wysłała pamiętany przez nią kod do ECU (wg niektórych źródeł kod pin jest zapamiętywany i przez klawiaturkę i przez ECU). Jeśli to prawda, to dałoby się ten kod zczytać np. oscyloskopem cyfrowym wpiętym w któryś z kabli klawiaturki, idący do ECU.
W ten sposób przed odpaleniem (jazda do pracy) przetestowałem dwa kody, powrót z pracy - kolejne dwa, jazda do sklepu - dwa kody itd. Wiem, że elektronik od immo złamałby kod w parę (naście?) minut, ale postanowiłem ,,trochę" postrzelać. Próbowałem magicznych kodów 1111 i 0000, cyfr z numeru VIN, daty urodzin słynnych ludzi itp. Prawdopodobieństwo trafienia ,,losowego" pinu to jak 1:10000 czyli 0,01%). Średnio 5 tysięcy prób to 50% szans na trafienie. Ale ułomna ludzka natura pomaga: prawdopodobieństwo, że kod 1234 jest ,,dobry" to podobno ok. 11%, a 426 prób to 50% szans, o czym niżej.
Na stronie http://www.datagenetics.com/blog/september32012/ jest analiza częstości z jaką internauci używają czterocyfrowych haseł. Autor wykorzystał hasła, które wyciekły z rozmaitych portali, odfiltrował czterocyfrowe (było tego coś 3,4 mln) i posortował od najczęściej do najrzadziej używanych. Na stronie podał tylko 20 najczęstszych i 21 najrzadszych pinów, razem z częstościami występowania. Na samej górze listy: 1234, 1111 i 0000 (częstości 10,7%, 6% i 1,9% odpowiednio, te trzy kody to częstość 18,6%). Gdyby taką częstość miały piny na kartach płatniczych, to co piąta (mniej więcej) karta dałaby się autoryzować jednym z trzech najczęstszych pinów! Pierwszych dwadzieścia kodów to częstość 26.83%, innymi słowy, wśród ludzi stosujących czterocyfrowe liczby jako hasła ponad 1/4 stosuje jeden z dwudziestu najczęstszych ,,pinów". W moim XM-ie nie był to żaden z dwudziestu, właściciele citroenów to jednak nietuzinkowe osoby.
Autor strony nie podał całej listy 10000 pinów wg częstości, nie chcąc ułatwiać pracy hakerom. Pisze tylko, że połowa ludzi używa pinów od pierwszego (1234) do 426-go).
Na szczęście przedstawia grafikę, tzw. heat map (mapę cieplną) kodów. Jest to obrazek 100 x 100, pierwsze dwie cyfry kodu to współrzędna X, drugie dwie - współrzędna Y. Im ,,cieplejszy" pixel tym częstszy pin. Krótki program np. w pythonie przekoduje kolory na kody RGB. Autor zdaje się zastosował prosty algorytm: cieplejszy to wysoka wartość R+G+B. Sortujemy i mamy listę pinów od najczęstszych do najrzadszych). Wydrukowałem pierwszy tysiąc kodów (dwie kartki A4, co wyglądało dość przygnębiająco) i od czasu do czasu (a czasami częściej) testowałem piny. Na ,,mapie cieplnej" widać wyraźnie pionowe linie gorących pinów zaczynających się na 19 i na 20 (prawdopodobnie rok urodzenia/rocznica ślubu/rok urodzenia dziecka itp). Druga rzecz to wyraźnie gorące piny na przekątnej (np. 1212 (czwarty z listy), 4949 (sześcset ósmy) itd. Trzecia - gorący prostokąt z zębatym górnym brzegiem (wyższe słupki mają długość 31, niższe - 30, jeden to 28). To są daty (np. dni urodzin) w formacie miesiąc/dzień. W Europie stosujemy dzień/miesiąc więc testując wg listy np. 1227 od razu sprawdzałem 2712. Przydało się, że są dwie próby i piny można testować parami.
Po zużyciu pierwszej kartki (500 pinów plus wersje europejskie amerykańskich dat z tej kartki, ok. półtorej setki) mój zapał wyraźnie osłabł i zacząłem szukać namiaru na elektronika od immo albo kogoś, kto pożyczy na chwilę oscyloskop cyfrowy. Tymczasem wbijam jedną z ,,amerykańskich" dat z drugiej kartki, cztery złośliwe piśnięcia, wbijam wersję europejską - cisza. Aż mi serce skoczyło - klawiaturka nie piszczy - zepsuła się! Tyle wciśnięć, pewnie była już mocno zużyta ... Tak już byłem przyzwyczajony do tych pisków po wprowadzeniu złego kodu! Patrzę - zielona lampka. Jest kod, po trzech miesiącach bez jednego dnia od pierwszej próby, ponad 500 przetestowanych, ale mniej niż tysiąc Łączna częstość kodów, które sprawdziłem to ok.55%
Mój samochód: CITROEN C-5
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: DIESEL
Wersja:: KOMBI
Rok prod.:: 2006 Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Kwi 2011 Posty: 334 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 12 Październik 2018, 15:00 Kamyczek do ogródka......
Koledzy .......
Od 2004 do 2013 jeździłem XM-ami.
Po co kody, skoro ja nigdy nawet nie zamykałem pod domem auta, czasami zdarzyło się nawet zostawić kluczyki w stacyjce .....
W Polsce też czasami się zdarzyło. Ta marka nie "chodzi" wśród złodziei, może tylko koneserów, także szkoda czasu na ciągłe wpisywanie kodu przy każdym odpalaniu.
Ja swoje centralki po prostu odpinałem i było OK.
Pozdrawiam zagorzałych zwolenników zabezpieczania ......
biodr
Mój samochód: XM
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna
Wersja:: V6
Rok prod.:: 1998 Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Kwi 2016 Posty: 39 Skąd: Kraków
Wysłany: 12 Październik 2018, 21:23 Re: Kamyczek do ogródka......
ktosiek68 napisał/a:
szkoda czasu na ciągłe wpisywanie kodu przy każdym odpalaniu.
[-] Pozdrawiam zagorzałych zwolenników zabezpieczania ......
Nie muszę za każdym razem wpisywać kodu bo mam ustawiony tryb automatyczny: jak otworzę samochód z pilota to nie trzeba wbijać kodu. Po prostu lubię jak wszystko działa, a rozpracowanie kodu to było ciekawe wyzwanie. Nie pierwsze zresztą, kiedyś łamałem kod szyfrowy na kłódce założonej na jachcie który wyczarterowałem. Zajęło 30 sekund bo próbowałem najpierw 111 potem 222 itd., kod był 777.
Jeśli idzie o złodziei to zgoda - w XM-ie można zostawiać kluczyki i otwarte drzwi, ale jeśli idzie o młodocianych chętnych do porozbijania się czyimś samochodem to wolę nie próbować.
Cześć,
Chcę ponownie odświeżyć ten temat. Macie namiar na jakiegoś magika w centralnej Polsce, który jest w stanie odnaleźć kod do mojego kompa? XM mkII.
Będę wdzięczny za każdą podpowiedź.
mateusz25
Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2496
Paliwo: diesel
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 1998 Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Sty 2015 Posty: 332 Skąd: Goleniów
Wysłany: 17 Wrzesień 2020, 21:08
Ja mam stacyjkę nie łączy na 2 pozycji i kablami ruszyć trza. Odpaliłem na chwilę bo pompe w 2.5 ustawiam i zgasł sam. Poszedłem do sklepu i jak chce odpalić to nie załącza przekaźnik świec i świeca 2 diody. Odpiolem klawiaturę i obrotomierz na maksa skoczył i buczy. Nie załącza przekaźnik obok bitrona jak ruszę kablami to cyka. Teraz świece grzeje ciągle a immo nie łączy a była wcześnie zielona dioda i odpalal. Czy może być wina żarówek smd w wyświetlaczu kontrolek i podświetleniach wyświetlaczy?
Brylant52
Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 1996 Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 77 Skąd: Katowice
Wysłany: 18 Wrzesień 2020, 12:52
Zobacz czy nie wcisnąłeś przycisku przeciwwstrząsowego i świecą dwie diody.Obserwuje te zmagania z tym xm-em i końca nie widać. Wdać po tych objawach że xm jest na granicy cierpliwości.
mateusz25
Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2496
Paliwo: diesel
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 1998 Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Sty 2015 Posty: 332 Skąd: Goleniów
Wysłany: 18 Wrzesień 2020, 18:11
Nie ma w tym roczniku 98 przycisku. Z początku jak kręciłem na innej pompie to po sprawdzeniu napięcia na zaworek odcinający paliwo nie bylo to może wina styków w kablach i przekaźnikach. Auto od stania w zimnie materiał elektryczny utlenia się a guma z przewodów pęka. Po takim staniu muszę odświeżyć sprzęty a układ hydrauliczny z przodu jest uszczelniony nowe oringi. Takie podsumowanie że xm się wykańcza to jak byś chciał na złom oddać i się pozbyć problemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum