[mmechanik1]

Od kilku dni moj XM nie ma kompa HA. Musze przyznac, ze jazda nim nie nalezy do przyjemnosci, ale tylko dlatego, ze w głowie siedzi - Król komfortu, tak nie moze byc... Co ciekawe, XM bez kompa nie jest wcale mniej wygodny od BXa 16V, troche jednak gorzej wybiera ostre poprzeczne nierównosci. Na pewno ma duzo gorsze hamulce , Bx pod tym wzgledem bije go na łeb, to autko staje w miejscu, kto nim jezdził lub jezdzi, ten wie. Uwazam, ze BX ma lepszy układ kierowniczy, daje wieksza kontrole nad samochodem. Wrócmy do twardosci zawieszenia bez kompa Ha, machnołem dzisiaj troche km na motocyklu i wiecie jakie było moje wrazenie po tym jak zasiadłem na fotelu Xma ??? Komfort,komfort,komfort... Takze sa twardsze pojazdy nawet od nie do konca sprawnego Xma, a po motocyklu tyłek potrafi bolec.... Juz nie moge sie doczekac montazu naprawionego kompa Ha, wtedy dopiero przezyje szok, zwłaszcza po motocyklowych wojazach i chyba zaczne rozgladac sie za motocyklem z hydropneumatycznym zawieszeniem.....

[robson]

Bez kompa to Xm jest taki jak wszystkie niemieckie wozy drabiniaste Jechałem kiedyś Audi, uważanym za bardzo komfortowe auto. Powiem wam, że współczuję tym co jeżdżą takim sprzętem po naszych dziurawych drogach. To są samochody na idealnie płaskie drogi! Normalna porażka. Na nasze drogi to tylko hydrowozy się nadają! No ale sprawny BX na pewno o głowę bije XMa bez kompa HA.

[mhm]

Robson - spadaj na drzewo, banany prostować i nie denerwuj mnie Od 4 lat jeżdżę Xantią, a d6 nadal tęskni za BX'em