Użytkownicy
Grupy
Statystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
zamiast nieszczęsnego kompa ha...
Autor Wiadomość
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Czerwiec 2009, 23:18   

Jeżeli jesteś na 100% pewny, że problem jest tylko w przedniej osi to ja bym na 99% stawiał na padniętą końcówkę mocy VN05N, bo są osobne dla przedniego i tylniego elektrozaworu.

Problem w tym, że nigdzie w internecie nie ma schematu tego komputera, więc trudno cokolwiek o nim powiedzieć i przewidzieć co może być nie tak, co może źle działać. Ja osobiście buduję układ zastępczy, żeby wykluczyć całą mechaniczną część tego układu, a nie mam ochoty jeździć po mechanikach i sprawdzać niepotrzebnie kule i wydawać na marno kasę - budowa takiego układu jest tańsza. Jak będę miał pewność, że wszystko inne działa, wtedy może wezmę się za diagnozowanie komputera.

Może w tej Xantii w ogóle nie miałeś HA, tylko zwykłą hydraulikę - z nią nie było żadnego problemu, wiem bo kolega miał też Xantię z '98 roku bez HA i zawieszenie sprawowało się wyśmienicie...

Zapewniam Cię kolego Cieplik, że jakby komp HA padł to prawie nigdy tak samo we wszystkich samochodach, a ja jeszcze nie spotkałem XM'a w którym cewki by nie piszczały. A po drugie, nie jest to jakiś głośny pisk, więc nie widzę w tym żadnego problemu. A tak już całkiem z innej beczki, to konstruktorzy tego modelu już wiele razy pokazali, że coś źle zaprojektowali, więc może to też było ich kolejnym niedopatrzeniem...

 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5042
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 21 Czerwiec 2009, 23:58   

Tof napisał/a:
Mam Xma V6 z 2000 roku, z komfortem walczę od jego zakupu czyli ponad półtora roku. M.in. wymieniłem przedni elektrozawór HA na nowy (z ASO), bo stary był nieszczelny i nie trzymał ciśnienia. Na chwilę komfort wrócił, ale niestety na krótko.

A tak z ciekawości - to ile kolega za taki nowiuteńki zawór zapłacił?! Jeżeli dużo i dalej jest źle to proponuję abyśmy się umówili na przesyłkę dobrego i zrobionego komputera w celu sprawdzenia i wyeliminowania wątpliwości i innych przyczyn. Co kolega na to? Jeżeli nie będzie to działać to odsyła to kolega z powrotem i ryzykuje w ten sposób tylko koszt przesyłki w jedną i drugą stronę. Chcę Ci pomóc aby nie brnąć w większe i niepotrzebne koszta...

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
Cieplik

Mój samochód: Citroen C5 Tourer
Poj. silnika (cm3): 1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: kombi
Rok prod.:: 2015
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 387
Skąd: Wrocław
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 09:42   

robson napisał/a:
Tof napisał/a:
Mam Xma V6 z 2000 roku, z komfortem walczę od jego zakupu czyli ponad półtora roku. M.in. wymieniłem przedni elektrozawór HA na nowy (z ASO), bo stary był nieszczelny i nie trzymał ciśnienia. Na chwilę komfort wrócił, ale niestety na krótko.

A tak z ciekawości - to ile kolega za taki nowiuteńki zawór zapłacił?! Jeżeli dużo i dalej jest źle to proponuję abyśmy się umówili na przesyłkę dobrego i zrobionego komputera w celu sprawdzenia i wyeliminowania wątpliwości i innych przyczyn. Co kolega na to? Jeżeli nie będzie to działać to odsyła to kolega z powrotem i ryzykuje w ten sposób tylko koszt przesyłki w jedną i drugą stronę. Chcę Ci pomóc aby nie brnąć w większe i niepotrzebne koszta...

To może kolega Robson rozpocznie seryjnie naprawy kompów HAII ? Nie będzie musiał chodzić do roboty, bo kaska na pewno większa, he he
A tak poważniej! Robercie, na prawdę wiesz już co trzeba poprawić w tych kompach? Czy jest to Twoim zdaniem "standardowa" usterka i niemal w każdym przypadku należy spodziewać się tych samych błędów?
Przykro mi, ze nie byłem na zlocie bo byłby czas i miejsce na sprawdzenie ale cóż, tak bywa...
A co z moim komputerkiem? Da się coś po starej znajomości zrobić?

 
 
Tof
Tof

Mój samochód: Citroen Xm
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna/gaz
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 2000
SKYPE - login: krzysiekm77
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 27
Skąd: Łódź
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 10:09   

lkoziolek napisał/a:
Jeżeli jesteś na 100% pewny, że problem jest tylko w przedniej osi to ja bym na 99% stawiał na padniętą końcówkę mocy VN05N, bo są osobne dla przedniego i tylniego elektrozaworu.


Po wyjęciu bezpiecznika F34 tył resorował wyraźnie sztywniej, przód natomiast tak samo jak i z bezpiecznikiem. To by oznaczało że przód jest cały czas w trybie HARD. Dodam że "oczywiście" na postoju przedni elektrozawór działa jak trzeba - słychać kiedy się załącza, brzęczy no i da się przodem pobujać. Po 30s od zamknięcia drzwi już nie. Czyli statycznie wszystko jest prawidłowo.

Cytat:

Może w tej Xantii w ogóle nie miałeś HA, tylko zwykłą hydraulikę - z nią nie było żadnego problemu, wiem bo kolega miał też Xantię z '98 roku bez HA i zawieszenie sprawowało się wyśmienicie...


:) Obecny Xm to moje siedemnaste auto a bodaj dwunasty Citroen. Znam te auta prawie na wylot. W rzeczonej Xantii był HA i komfort był cudowny. Przy ostrej jeździe czuć było kiedy układ się usztywnia. Kilka lat wcześniej miałem Xantię bez HA ('97) i komfort był zdecydowanie gorszy - hydraulika oczywiście była w bardzo dobrym stanie (LHM, sfery itp.).

robson napisał/a:

A tak z ciekawości - to ile kolega za taki nowiuteńki zawór zapłacił?! Jeżeli dużo i dalej jest źle to proponuję abyśmy się umówili na przesyłkę dobrego i zrobionego komputera w celu sprawdzenia i wyeliminowania wątpliwości i innych przyczyn. Co kolega na to? Jeżeli nie będzie to działać to odsyła to kolega z powrotem i ryzykuje w ten sposób tylko koszt przesyłki w jedną i drugą stronę. Chcę Ci pomóc aby nie brnąć w większe i niepotrzebne koszta...


Jako że pracowałem kiedyś w ASO Citroena to mam dożywotnie zniżki na części ;) . Elektrozawór kosztował mnie ok. 430zł.

Na propozycję rzecz jasna chętnie przystaję :) . Swoją drogą jeśli miałaby to być wina tylko i wyłącznie układów VN05N to zaraz jadę kupić i wymieniam :) . Tylko proszę o małą podpowiedź - układ odpowiedzialny za przednią oś to będzie ten bliżej czy dalej złącz?

 
 
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 12:41   

Jeżeli na "postoju" wszystko jest OK, a problemy zaczynają się przy jeździe, to ewidentnie coś jest nie tak z komputerem. Co dokładnie?.. tego już na pewno nie można powiedzieć, tymbardziej na odległość - bo to już by było "gdybanie"... :)

No to sobie trochę pogdybajmy:

Poprawna praca na postoju z jednej strony wskazywałaby, że oba układy VN05N są sprawne, ale i niekoniecznie. Problem w tym, że układy te mają wewnętrzny układ diagnozujący, który najprawdopodobniej wykorzystywany jest przez kompa HA. Wystarczy więc, że coś się wewnątrz uszkodzi (zestarzeje) i może błędnie informować komputer o np "przerwanym obwodzie" czy przegrzaniu układu itp. Najlepiej byłoby podłączyć się oscyloskopem do obu cewek (lub nawet na wejściach układów VN05N a także na pinach diagnostycznych) i porównać przebiegi i na postoju i podczas jazdy...

Poza tym wydaje mi się, że konstruktorzy chyba jednak przesadzili trochę z czasem trwania impulsu załączającego cewkę, bo chyba jednak 0,5ms to stanowczo za krótko, tymbardziej, że w przytaczanym "niemieckim dokumencie" jest mowa o 128ms. Jak już wspomniałem sama częstotliwość zasilania układu nie ma większego znaczenia, ale czas trwania impulsu załączającego już tak, szczególnie wraz z wiekiem podzespołów. 0,5ms może być na granicy fizycznych zdolności "przełączeniowych" samego elektrozaworu...

Jeżeli na postoju wszystko działa ZA KAŻDYM razem, a problemy występują tylko podczas jazdy, mogłoby to oznaczać, że któryś z dodatkowych czujników może być uszkodzony, może coś nie stykać itp, bo na postoju (czytaj przy prędkości <24km/h) czujniki drzwi/klapy mają nadrzędny priorytet nad innymi, więc otwarcie drzwi/klapy powoduje natychmiastowe przejście układu w tryb SOFT.

Także, jeżeli nie masz ochoty na więcej gdybania, proponowałbym skorzystać z uprzejmości kolegi Robsona, bo w ten sposób w dość szybki sposób dowiesz się w czym jest wina i będziesz wiedział z czym masz do czynienia...

 
 
Tof
Tof

Mój samochód: Citroen Xm
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna/gaz
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 2000
SKYPE - login: krzysiekm77
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 27
Skąd: Łódź
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 13:32   

lkoziolek napisał/a:
Jeżeli na "postoju" wszystko jest OK, a problemy zaczynają się przy jeździe, to ewidentnie coś jest nie tak z komputerem. Co dokładnie?.. tego już na pewno nie można powiedzieć, tymbardziej na odległość - bo to już by było "gdybanie"... :)


To może dodam jeszcze pewne informacje. Do auta podłączana była Lexia, jeździłem z nią na pokładzie. W pamięci był tylko chwilowy błąd czujnika skrętu kierownicy, bez problemu dało się go wykasować. Przy uruchamianiu silnika przez 3s świeci się kontrolka HA (diagnostyka). W czasie jazdy widać było na ekranie Lexii kiedy obie osie się usztywniały, kiedy miękły. Wszystko zdawało się pracować jak najbardziej prawidłowo, dlatego do tej pory nie przychodziło mi do głowy że wina może leżeć po stronie komputera.

Jednak po przeczytaniu tego wątku przyszło mi do głowy to co już napisałem. Powtórzę - potrafię sobie wyobrazić że napięcie (częstotliwość czy co tam innego) jest słabsze niż fabrycznie i jest w stanie otworzyć elektrozawór tylko w warunkach statycznych, a w czasie jazdy - gdy następują skoki ciśnień związane z pracą sfer - cewka nie jest w stanie utrzymać iglicy w jednym położeniu i być może mamy do czynienia ze stałym otwieraniem i zamykaniem elektrozaworu, mimo ciągle podawanego napięcia by było SOFT. To z kolei powoduje że auto nie jest miękkie jak być powinno, ale też nie jest dokładnie tak twarde jak w trybie HARD. Trochę karkołomna teoria ale w tym momencie chyba najbardziej prawdopodobna... Tylko pytanie do Was - elektroników - czy w takim przypadku wystarczy wymiana VN05N czy też przyczyna może leżeć gdzieś głębiej? Układ kosztuje 12zł i pracy przy nim chyba niedużo, więc może warto spróbować?

Cytat:

Poza tym wydaje mi się, że konstruktorzy chyba jednak przesadzili trochę z czasem trwania impulsu załączającego cewkę, bo chyba jednak 0,5ms to stanowczo za krótko, tymbardziej, że w przytaczanym "niemieckim dokumencie" jest mowa o 128ms. Jak już wspomniałem sama częstotliwość zasilania układu nie ma większego znaczenia, ale czas trwania impulsu załączającego już tak, szczególnie wraz z wiekiem podzespołów. 0,5ms może być na granicy fizycznych zdolności "przełączeniowych" samego elektrozaworu...


Nie zapędzałbym się tak. Skoro układ HA potrafi bez zarzutu działać w kilkunastoletniej Xantii czy w Xmie mojego kolegi z 95 roku to znaczy że wystarczy przywrócić komputerowi HA fabryczne parametry i powinno być OK. Uważam że nie ma sensu wzmacniać żadnego sygnału ponadto co zaprojektowali w Citroenie. Gdyby nie występowały w naturze takie auta o jakich wspomniałem to wtedy faktycznie można byłoby myśleć o ulepszeniach.

 
 
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 15:08   

Tof napisał/a:
Powtórzę - potrafię sobie wyobrazić że napięcie (częstotliwość czy co tam innego) jest słabsze niż fabrycznie i jest w stanie otworzyć elektrozawór tylko w warunkach statycznych, a w czasie jazdy - gdy następują skoki ciśnień związane z pracą sfer - cewka nie jest w stanie utrzymać iglicy w jednym położeniu i być może mamy do czynienia ze stałym otwieraniem i zamykaniem elektrozaworu, mimo ciągle podawanego napięcia by było SOFT.


Właśnie o tym mówię, że układ może być "za dokładnie zaprojektowany" i jak wszystko jest nowe/w pełni sprawne to działa wyśmienicie, a jak natura zrobi swoje (zawilgocone przewody, wilgoć wewnątrz uzwojenia cewki itp ), to już niekoniecznie....
Poza tym te bezproblemowe egzemplarze mogą mieć inne oprogramowanie i może w tym jest cała tajemnica ich bezawaryjności. Może w ich kompie dalej jest te 128ms impulsu startowego?

Co do wymiany tego układu, trudno powiedzieć, czy to coś da, bo może to być równie dobrze jego wina jak i czegoś innego (np układu formującego na jego wejściu jeśli takowy w ogóle jest pomiędzy procesorem a VN05N, czy nawet samej cewki elektrozaworu).
Żeby upewnić się czy to jest w ogóle wina tego konkretnego układu, można by np zamienić miejscami cewki, czyli tylną cewkę podłączyć do układu od przedniej a przednia do układu od tylnej (zamienić miejscami te dwa grube żółte przewody dochodzące do kompa HA) - wtedy to tylne zawieszenie powinno się utwardzać a przednie pracować poprawnie, lub np. cewkę przednią zewrzeć z tyną (układ spokojnie powinien to wytrzymać) i wtedy powinny obie osie pracować poprawnie, skoro tylna działała poprawnie...

 
 
Tof
Tof

Mój samochód: Citroen Xm
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna/gaz
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 2000
SKYPE - login: krzysiekm77
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 27
Skąd: Łódź
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 15:29   

lkoziolek napisał/a:


Co do wymiany tego układu, trudno powiedzieć, czy to coś da, bo może to być równie dobrze jego wina jak i czegoś innego (np układu formującego na jego wejściu jeśli takowy w ogóle jest pomiędzy procesorem a VN05N, czy nawet samej cewki elektrozaworu).


Przypomnę - w przednim zawieszeniu elektrozawór jest nowy z ASO :) .

Cytat:

Żeby upewnić się czy to jest w ogóle wina tego konkretnego układu, można by np zamienić miejscami cewki, czyli tylną cewkę podłączyć do układu od przedniej a przednia do układu od tylnej (zamienić miejscami te dwa grube żółte przewody dochodzące do kompa HA) - wtedy to tylne zawieszenie powinno się utwardzać a przednie pracować poprawnie, lub np. cewkę przednią zewrzeć z tyną (układ spokojnie powinien to wytrzymać) i wtedy powinny obie osie pracować poprawnie, skoro tylna działała poprawnie...


A propos - gdzie można znaleźć rozpiskę przewodów komputera HA?

 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5042
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 15:57   

Cieplik napisał/a:
A co z moim komputerkiem? Da się coś po starej znajomości zrobić?

Wystarczy tylko podjechać do mnie i zobaczymy czy to faktycznie ten problem leży w sercu tego komputerka ;)

lkoziolek napisał/a:
Jeżeli na "postoju" wszystko jest OK, a problemy zaczynają się przy jeździe, to ewidentnie coś jest nie tak z komputerem.

Otóż właśnie tak było u mnie, że na początku nie zdawałem sobie sprawy z tego, że coś jest nie tak... Po zakupie XMa 2 lata temu nie było aż tak to widoczne bo myślałem, że to jest spowodowane tym, iż auto jest dużo cięższe i to jest powodem jego większej twardości niż BXa. Po krótkim czasie zauważyłem na postoju, że przód jest dużo bardziej miękki niż po zamknięciu drzwi po pewnym czasie. Z tyłem nie było żadnej różnicy. Moja diagnoza była prosta - sferę od HA należy wymienić/napełnić. Po zdemontowaniu jej wiedziałem już prawie na 100%, że to jest jej przyczyna bo widać było, że membrana pękła i lał się cały czas z niej LHM z tego powodu. Po wymianie na nową - zobaczyłem jak duża jest różnica w trybie miękkim i twardym! Wszystko niby działało ok. Jednak po pewnym czasie, ze względów poznawczych lub i "tuningowych" postanowiłem dowiedzieć się, czy to faktycznie działa w sytuacjach gwałtownych manewrów i td. Z tego powodu założyłem sobie rok temu kontrolki. Zadziwiało mnie jak to fajnie reaguje na przyspieszanie, hamowanie, gwałtowne ruchy kierownicą też powodowały zanik zasilania na diodach i to w zależności od prędkości! Zafascynowany byłem tym kilka miesięcy ale po ochłonięciu zacząłem zwracać baczną uwagę na to jak autko się zachowuje w tych sytuacjach. O ile z trybem twardym nie było problemów to czasami nie mogłem odróżnić tych dwóch stanów zawieszenia. Czasami po prostu sobie trochę dodawałem gazu, nie za dużo aby diodki nie zgasły, ale tak aby delektować się kładącym się tyłkiem wozu a w miarę przygazowywania i popuszczania gazu, wręcz balansującym kuprem ;) . W miarę upływu czasu to zaczynało być coraz mniej pewne że będzie się ładnie huśtać. Autko zaczynało być coraz mniej przewidywalne w tej sytuacji, która wcześniej była zupełnie prosta - świeci się - jest miękko, zgasło - jest twardo. Zauważyłem z biegiem czasu, ze tak jakby auto zamierało w czasie wykonywania tego balnsowania. Tak jak by ktoś odciął kulę HA ale zasilanie było nadal! Coraz częściej na postoju, przy zapalonym a nawet przy zgaszonym silniku - cewki stukają sobie bez celu. Nie działały przecież w tym czasie żadne inne czujniki, które mogły by powodować takie zachowanie. To było bardzo dla mnie nie przyjemne bo widziałem, że na cewki podawane jest maksymalne napięcie na chwilę by zaraz po krótkiej przerwie znów mocno błysnąć. Na zewnątrz samochodu to było wyraźnie słyszalne i dziwne. Pomyślałem sobie wtedy, że to pewnie awaria jakiegoś z czujników. No ale zagłębiając się w temat to przecież komputer nie działa na postoju inaczej jak tylko po przekroczeniu ok 40km/h bo to stwierdziłem także doświadczalnie. Komfort jazdy samochodem pogarszał się z tygodnia na tydzień! Tym bardziej, że jak zakupiłem drugie autko to już totalnie mnie przekonało, że coś z tym moim starym musi być coś nie tak bo komfort w tym drugim jest zrobiony "na stałe" przez serwis citroena w Wiedniu... Przypomniałem sobie dosłownie wtedy, że mój w niedalekiej przeszłości był także miękki ale wtedy kiedy na to pozwalały warunki jazdy. To już minęło, teraz miałem nie jak kiedyś 90% jazdy w komforcie a na odwrót - 10% pewnie mi zostało w momentach przebłysku "świadomości" komputera. Tylko on nad tym jak by nie panował już - diody świeciły a auto było twarde. Ten czas się tak wydłużył, że już na postoju tył auta raz był miękki a raz twardy. Po następnych kilku tygodniach - był już tylko twardy.... :(
W przeciągu około 1 roku następowało jak by płynne pogarszanie się komfortu. To nie było gwałtowne w żadnym czasie. Pod koniec tylko było coraz bardziej twarde na postoju, co mogłem kontrolować dokładnie. Zawsze po zatrzymaniu samochodu pod domem, sprawdzałem to naciskając na kuper bo właśnie z tyłu można zaobserwować to dokładniej z racji tego, że jest on lżejszy i przez to bardziej komfortowy od przodu. Jakieś 2 tygodnie temu nie wytrzymałem i zacząłem od tego, co tylko mogło być tego przyczyną - w/g mnie - komputera.
Nie będę się już więcej rozpisywał ale wracając do teraźniejszości - na postoju nigdy nie mam kupra twardego, podczas jazdy - zawsze gdy diody świecą - samochód jest miękki! Co najważniejsze to cewki mi nie stukają już bez powodu. Na postoju zachowują się cicho i tylko po 30sek od zamknięcia autka i zgaszeniu silnika - jest jeden równoczesny stuk iglic! Teraz mam 100% pewność co do tego, że już mam pod względem zawieszenia HA taką sprawność - jaką autko miało po wyjechaniu z fabryki!
Każdy może tak mieć ale trzeba się upewnić, że wszystko inne działa!
1. Kule muszą być sprawne
2. Oporności cewek prawidłowe,
3. Wszystkie inne czujniki nie powodują utwardzania się na stałe podczas jazdy - wtedy zawsze będzie na postoju miękko a po przekroczeniu bariery 40km/h - zawsze twarde!
4. Jeżeli ktoś nie jest pewien - nie trzeba żadnych super komputerów do diagnostyki - wystarczą dwie diody i 2 oporniki aby to zdiagnozować.

Jeżeli te wszystkie warunki są spełnione to stoi na przeszkodzie tylko komputer!
Jeżeli symptomy były podobne - stukające cewki, brak permanentnego załączenia się cewek spowoduje, że nie ma tu do gadania komputer, tylko dzieło przypadku...
W wielu XMach słyszałem właśnie takie stuki na postoju. Myślałem, że to prawidłowa reakcja ale teraz wiem, że komputer próbował zaradzić temu, że iglice opadały. Nie wiem jak on to stwierdzał ale coś w tym jest bo auto czasami aż podskakiwało jak podniosłem je na samą górę a po tym komp podawał napięcie na maksa i potężne ciśnienie zostawało uwalniane do układu i musiał zaraz po tym ingerować korektor aby obniżyć samochód.
Może minimalne zmiany indukcyjności są zauważane przez komputer albo to jakiś zbieg okoliczności to powoduje ale wiem, że nie jest to odosobniony przypadek i nie tylko to u mnie tak wyglądało...

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
Tof
Tof

Mój samochód: Citroen Xm
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna/gaz
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 2000
SKYPE - login: krzysiekm77
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 27
Skąd: Łódź
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 16:08   

Robson, u mnie na postoju cewki zdają się pracować po bożemu. Nie ma przypadkowych stuknięć, a przynajmniej nie rzuciły mi się w uszy. Może jeszcze stan kompa nie jest taki tragiczny. Niemniej jednak coś trzeba z tym zrobić, bo dobrze też nie jest.

A co do wymiany komputera - z tego co kojarzę to w 1998 roku z układu HA wyeliminowano czujnik ciśnienia w układzie hamulcowym. Jeśli prześlesz mi komputer z 1995 roku to może mu brakować tego czujnika i chyba zaburzy to jego pracę, zgadza się?...

 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5042
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 16:17   

W/g mnie to brak czujnika spowoduje tylko to, że nie będzie reagował komp bo nie dostaje masy na nóżkę i tyle. Chyba, że się mulę.
A zauważyłeś, że podczas jazdy, mimo, że są zasilane cewki - auto bywa twarde? Taka przejażdżka z komputerem testującym czasami nic nie daje. Najlepsze są diody i powiedzmy ok tygodnia obserwacji...

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
Tof
Tof

Mój samochód: Citroen Xm
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: benzyna/gaz
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 2000
SKYPE - login: krzysiekm77
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 27
Skąd: Łódź
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 16:24   

robson napisał/a:

A zauważyłeś, że podczas jazdy, mimo, że są zasilane cewki - auto bywa twarde? Taka przejażdżka z komputerem testującym czasami nic nie daje. Najlepsze są diody i powiedzmy ok tygodnia obserwacji...


Jasne że zauważyłem. Dlatego cały czas kombinowałem że coś jest nie tak z hydrauliką. Ale wszystko jest w porządku.

Ewidentnie są dni kiedy to auto jest "miękkie w kolanach", czuć tę miękkość, to niesienie. Ale przeważnie jest dość sprężyście.

 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5042
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 17:37   

No tak... Teraz to i ja porównuję jazdę XMem do pokonywania fal łódką. Nie ma większych wstrząsów, tylko łagodne fale wznoszące i opadające.... Ale się rozmarzyłem :) Ale naprawdę to tylko do tego można porównać jazdę sprawnym hydrowozem i każda jazda jest wtedy naprawdę przyjemnością i satysfakcją, że się ma citroena!

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5042
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 17:47   

Tof napisał/a:
Ewidentnie są dni kiedy to auto jest "miękkie w kolanach", czuć tę miękkość, to niesienie. Ale przeważnie jest dość sprężyście.


Zakładaj kolego diodki a wszystko stanie się jasne co i jak. Tutaj znajdziesz mój opis tego. No chyba, że pójdziesz na prościznę to podłączysz do wyjść kabelków z kostek ;-)

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Czerwiec 2009, 18:23   

robson napisał/a:
W/g mnie to brak czujnika spowoduje tylko to, że nie będzie reagował komp bo nie dostaje masy na nóżkę i tyle. Chyba, że się mulę.


Nie dam sobie obciąć głowy ale na 99% czujnik ciśnienie w układzie hamulcowym jest typu NC (normalnie zwarty), czyli przy jego braku należałoby na te wejście doprowadzić masę.

P.S. Robson, jak to w końcu wyszło z tym komputerem - udało Ci się rzeczywiście naprawić go (co w końcu siedziało), czy po prostu go stuningowałeś tym zakupionym przez Ciebie układzikiem ??

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FMC created by ROBSON from FORUM MIŁOŚNIKÓW CITROENA