[ffolkes]

A ja się chciałem podzielić ostatnią przygodą jaką miałem z moim HPI, bo nie znalazłem, by gdzieś na forum był podobny wątek.
Po około 1,5 roku względnego spokoju moja wołga stwierdziła, że dalej nie jedzie. Dowiozła mnie na zakupy, a po pół godziny już nie chciała odpalić. Na pierwszy rzut oka wyglądało to nijak, bo jak silnik nie jest uruchomiony to check i service palą się cały czas, błędu na monitorze nie wywaliło. Za to po podpięciu do kompa wyrzuciło błędy P1601 i P1639. W tabeli kodów jaka posiadam oznacza to wysterowanie przekaźnika mocy – BSM. Mówiąc krótko poleciał przekaźnik (chyba od pompy niskiego ciśnienia), który jest wbudowany w moduł BSM.
Ponieważ za bardzo nie miałem czasu na zabawę w elektryka, a czytałem gdzieś na forum, że mając lutownicę w ręku można to ożywiać, kupiłem używkę całego modułu BSM. Przyznam się, że jedyny kłopot jaki miałem to dopasowanie symbolu. We wszystkich ofertach dla HPI, moduł BSM był oznaczony symbolem A6. Za to u mnie w aucie był zainstalowany B5. Kupiłem zatem B5, ale i tak boczny numer różnił się ostatnią literą. U mnie była D, a kupiłem z E (bo innego nie było). Podpiąłem i autko zagrało z pierwszego kopa. Ciekaw jestem jakie znaczenie ma ta symbolika, może ktoś z was wie?

[Sm0kus]

Literka oznacza wersje "oprogramowania", a dokladniej wsadu. Powinna korespondowac z seria sterownika wtrysku (Siriusa), byly az do serii G, zdarzalo sie tez oczywiscie ze kompy wtrysku byly nowsze od BMI czyli jesli komp wtrysku jest G, to BMI moze byc D albo E;))

Nigdy tez nie probowalem w druga strone czyli dac nizszego kompa niz jest BMI... obstawiam ze i tak bedzie dzialac.

Co do listerkocyferek A6, B5 itp - obstawiam ze jest to rodzaj izolacji optoelektronicznej obwodow kompa, ale dokladnego opisu ich nie posiadam i nie mam dokladnych danych na ten temat z doswiadczenia, wiec nie bralbym tego zupelnie na serio i za absolutny aksjomat.