Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 3 Grudzień 2012, 19:06 Specjalista Orlenu o sposobach na odpalenie w czasie mrozów
Reportaż Onetu i wywiad ze "specjalistą" od mrozów!
Normalnie śmiechu warte! Ogłupiają ludzi! A dlaczego?!
Po pierwsze "specjalista" sugeruje aby stosować tylko koncentrat na silne mrozy bo zwykły płyn szybko krzepnie... Masakra jakaś.
Cytat: "Płyn w chłodnicy musi być lepszy, najlepiej aby był to koncentrat...)
Przecież koncentrat, czyli czysty glikol zamarza już w temperaturze -12°C !!! Kompletne dyletanctwo! Jak chce wlać czystego koncentratu, to niech to robi w swoim aucie!
Trochę o glikolu jest w angielskiej wersji Wikipedii (W Polskiej jest może 5% tego a o temp. zamarzania ani słowa!)
2. Ostrzega nas przed wytopieniem cewek w alternatorze... Przy padniętym akumulatorze?! Nonsens.....
3. Następne lekarstwo dla umarłego: Ładowanie akumulatora przez kila minut?! Nie uda się!!! Nawet jak użyje jakiejś spawarki i prądu 100 - 200A (przy 100A i powiedzmy 5min, mamy 100*0,12h=12Ah) - efekt będzie mizerny! Nie ma co! Przy chińskich kabelkach i kilkunastu amperach, to na pewno nie odpalimy po kilku minutach!
4. Podsumowanie jest najlepsze! Czysta reklama
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
Mój samochód: XM II;
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: ON
Wersja:: Estate
Rok prod.:: 97 Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 514 Skąd: Brzeg
Wysłany: 3 Grudzień 2012, 20:17
Popatrzyłem i posłuchałem.
Tym koncentratem to rzeczywiście "przywalił".
Na marginesie - glikole: to cała rodzina chemii organicznej i jak to w rodzinie - znacznie się różnią między sobą.
Przykładowo - te co mogę mieć - proporcja 3 koncentrat :1 woda, daje gwarancję do minus 40 stopni.
Ad. 2 Mówił o szczotkach i cewkach w rozruszniku. Miał pewnie na uwadze prąd zwarcia gdy wirnik stoi.
Ad.3 mówił o pomocy sąsiedzkiej - drugie autko i na chodzie.
Ten sposób dość często praktykowałem zimą jako wspomaganie sąsiedzkie - mój chodzi i cokolwiek podładowuje sąsiadowi / parę minut.
Uruchomienie idzie z dwóch połączonych równolegle i obydwa są w tym czasie ładowane moim alternatorem. Czas - kilka/kilkanaście sekund i chodzi.
Ad. 4 Tu przygiął że się obśmiałem - "tankuj najlepsze paliwo"...
Co gościu pod tym rozumie to tylko ON wie...
Uruchamianie na wciśniętym pedale sprzęgła - słusznie - po co tracić w tym momencie energię na kręcenie skrzynią.
Kiedy s - daawno temu - zima i jakieś minus 28. Uruchomiłem i puszczam sprzęgło a on zgasł... olej jak smar w skrzyni.
Drugie uruchomienie i jakieś 3-4 minuty na sprzęgle aby silnik cokolwiek złapał ciepełka i dopiero pedał wolny - stęknął ale pokręcił. Kilka minut aż wyraźnie przyśpiesza silnik - ruszam - most dokładnie to samo co skrzynia. Droga 6 km do domu z tyrki - połowa na jedynce a trójka już nie zdążyła...
Nic nie wspomniał o szeregu innych uciążliwości zimowych a nie mniej a czasem bardziej wnerwiających.
PS. Takich filmików jest mnóstwo i niekiedy padają pytania w tej materii co zmusza mnie do zaglądnięcia celem udzielenia odpowiedzi możliwie rozsądnej.
Mój samochód: Toyota Camry
Poj. silnika (cm3): 2994
Paliwo: LPG
Wersja:: EXCLUSIVE,
Rok prod.:: 1995 Pomógł: 40 razy Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 1898 Skąd: Jedlina Zdrój
Wysłany: 3 Grudzień 2012, 20:32
A propo ad2.
Nie ma takiej opcji. Jeżeli rozrusznik stoi i jest dobry akumulator to przez chwilę - zanim zacznie się kręcić płynie w nim prąd zbliżony do prądu zwarcia, natomiast jk jest padnięte aku to co ma wytopić te cewki.
_________________ Staraj się pisać posty po polsku, jak najlepiej potrafisz. Nie interesuje mnie czy masz "dys-coś tam".
Forum nie jest agencją towarzyską, nie dogodzi każdemu.
... Dopóki cyka, wiem, że żyje ...
Łada Niva - jak się nie zawiesi to zawsze przejedzie.
Mój samochód: XM II;
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: ON
Wersja:: Estate
Rok prod.:: 97 Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Wrz 2011 Posty: 514 Skąd: Brzeg
Wysłany: 3 Grudzień 2012, 21:19
robert napisał/a:
A propo ad2.
Nie ma takiej opcji. Jeżeli rozrusznik stoi i jest dobry akumulator to przez chwilę - zanim zacznie się kręcić płynie w nim prąd zbliżony do prądu zwarcia, natomiast jk jest padnięte aku to co ma wytopić te cewki.
Usiłowałem "zgadnąć" jego tok myślenia.
Tak na marginesie...dość dawno bo jakieś 25 lat wstecz.
Audik benzyna o słabym aku - dałeś rozruch i wyłączasz a rozrusznik spięty i...kręci niczym ślimak. Jedynie zdjęcie klemy go uwalniało.
Następowała swego rodzaju równowaga: za mały prąd aby zakręcił a za duży aby sprężyna wypchnęła zworę elektromagnesu.
Okres gdy wszystko było "na wagę złota"...co on mnie zdrowia kosztował - łój!
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 4 Grudzień 2012, 19:22
staszek napisał/a:
Audik benzyna o słabym aku - dałeś rozruch i wyłączasz a rozrusznik spięty i...kręci niczym ślimak. Jedynie zdjęcie klemy go uwalniało.
No tak, ale przy takim prądzie, super chłodzeniu (temp poniżej -20), to nic by nie spalił ten akumulator. Po kilkudziesięciu sekundach pewnie bateryjka by zdechła
Jak miałem PF125p, to także gasł silnik po gwałtownym puszczeniu sprzęgła Prądu zawsze miałem na jeden strzał! Gdyby nie odpalił - nie było mowy o drugim rozruchu. Na szczęście nigdy nie potrzebował poprawki
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
motorek4612
Mój samochód: citroen ax
Poj. silnika (cm3): 1500
Paliwo: ON
Wersja:: spot
Rok prod.:: 1996
Dołączył: 16 Paź 2015 Posty: 12 Skąd: ZCH
Wysłany: 26 Grudzień 2015, 23:22
dobrze ze kopciucha nie kazał wkładać w dolot, i ogniska pod miska palić co by się olej podgrzał hahahahahahaha
_________________ Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum