Henryxm, sprecyzujmy, bo znów się gubimy
a) rzeczywiście po przekręceniu kluczyka na pin 2 i 14 bitrona dochodzi 12V.
b) pisząc o kliknięciu miałem na myśli ten zielony przekaźnik. Nadal klika i na jego pinie 1 napięcie 12V jest non stop, na pinie 3 po przekręceniu stacyjki pojawia się 11.70 V z groszami
c) bitron słyszalnie i mocno klika na dwóch elektromagnesach, ale po podpięciu na krótko. Z kolei po podpięciu pod wtykę w aucie i po wyłączeniu stacyjki, po chwili słychać najpierw jedno a za moment drugie delikatne kliknięcie - dużo cichsze niż przy wyłączeniu napięcia przy podpięciu na krótko.
Nie zgadza mi się to,co piszesz, bo na zielonym przekaźniku na pinie 1 jak pisałem mam stale napięcie (a wg schematu powinno pojawić się tam po zadziałaniu przekaźnika, czyli po włączeniu zapłonu), na pinie 2 nie pojawia się żadne napięcie - 0.00V (wygląda to na masę a powinno wg schematu być 12V po stacyjce), na 3 mam 12 ale po zapłonie , na pinie 4 0.00V (to się akurat zgadza).
Rzeczywiście odkrywanie kosmosu z tym autem...
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 15 Luty 2011, 18:25
przemol1975 napisał/a:
pisząc o kliknięciu miałem na myśli ten zielony przekaźnik. Nadal klika i na jego pinie 1 napięcie 12V jest non stop, na pinie 3 po przekręceniu stacyjki pojawia się 11.70 V z groszami
Jeżeli piszesz o tym nr 93 ze schematu - to jest to automat świec żarowych. Jeżeli nie ma on masy na pinie nr 1 to na pewno będzie ci wskazywać 12V, które pewnie gdzieś idzie przez układ. Wygląda to tu po prostu na brak masy w tym miejscu. No chyba, że schemat jest do kitu. Ale na pewno, gdzieś tam masa musi być. Inaczej automat do świec nie będzie działał.
przemol1975 napisał/a:
po wyłączeniu stacyjki, po chwili słychać najpierw jedno a za moment drugie delikatne kliknięcie - dużo cichsze niż przy wyłączeniu napięcia przy podpięciu na krótko.
Potwierdza to brak pełnego napięcia 12V.
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
Nie Robson. Mam na myśli ten najprostszy przekaźnik przy ECU (nr 273), wg Henryxm'a jest to właśnie ten przekaźnik czteropinowy o którym pisaliśmy wcześniej. Nie miałem na myśli modułu - sterownika świec.
Objaw nadal ten sam. Patrząc na schemat (od Ciebie, prawda?) szukamy przyczyny utraty +12V wychodzącego z akumulatora nie po stacyjce tylko bezpośrednio z plusa aku i wchodzącego do bitronu (nr 92 na schemacie) przez piny 11 i 8/15. Koniec. Bez tego napięcia nie odpalę ani immo ani, całego sterowania pompą wraz z powiązanym ustrojstwem.
Mój samochód: XM2,1 C4 Picasso Hatchback C5 X7 Sedan :
Poj. silnika (cm3): 2088 1.6 2.0
Paliwo: Diesel
Wersja:: Exclusive, Hatchback, Sedan Exclusive
Rok prod.:: 2010 Pomógł: 37 razy Dołączył: 14 Lis 2008 Posty: 1034 Skąd: okolice Głogowa
Wysłany: 15 Luty 2011, 19:02
@robson,
przemol1975, Pisał o przekazniku 4pinowym ( zielonym ) bezpośrednio przy kompie ( bynajmniej tak mi się wydaje).
Skoro słychać dwa kliknięcia to
-klika przekaznik 4 pinowy( zilony) z 15pinowym ( bitron )
-lub drugie kliknięcie to rozłączanie ( bitron ) ?
Co ja bym zrobił?
Zdjąłbym obudowę z bitrona i sprawdziłbym jak działają elektromagnesy mierząc oczywiście napięcie które ma wyjść do kompa ( sterownika) .
***************
No tak powieliłem odpowiedz miałem tel. w czasie pisania postu więc trochę mi zeszło
[ Dodano: 2011-02-15, 19:08 ]
przemol1975 napisał/a:
wchodzącego do bitronu (nr 92 na schemacie) przez piny 11 i 8/15. Koniec. Bez tego napięcia nie odpalę ani immo ani, całego sterowania pompą wraz z powiązanym ustrojstwem.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 15 Luty 2011, 19:50
henryxm, przemol1975,
Może podłączyć na krótko 12V, tam gdzie ono powinno być? Może uda się wtedy odpalić? Co o tym sadzicie? No chyba, że jeszcze masy gdzieś nie ma to nic z odpalenia nie będzie.
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
Mój samochód: XM2,1 C4 Picasso Hatchback C5 X7 Sedan :
Poj. silnika (cm3): 2088 1.6 2.0
Paliwo: Diesel
Wersja:: Exclusive, Hatchback, Sedan Exclusive
Rok prod.:: 2010 Pomógł: 37 razy Dołączył: 14 Lis 2008 Posty: 1034 Skąd: okolice Głogowa
Wysłany: 15 Luty 2011, 20:40
robson napisał/a:
Może podłączyć na krótko 12V, tam gdzie ono powinno być? Może uda się wtedy odpalić?
a nie byłoby to aż za proste
To żart oczywiście .Podać jak najbardziej można tylko żeby nie pomylić pinu .
Gdy piny wyjściowe 6,5,4,13 w bitron będą posiadać 12V to Sterownik (komp)dostał by to co powinien czyli ( 12V) na swoje piny ( bezpośrenio 33,16 i pośrednio 15,32,14)
Henryxm, rzeczywiście pisałem o tym małym, czteropinowym przekaźniku przy komputerze.
Co do rozbiórki bitrona...Chmmm, a czy nie wydaje się Wam,że jest to operacja w jedną stronę? W sensie,że potem już go nie złożę z powrotem? To ustrojstwo wygląda na nierozbieralne, zalane jakimś lakiem, żywicą? Czort, wie czym. Mierzenie napięć po bitronie (czyli przed zapłonem) chyba mija się z celem, bo nie mam ich już przed tym modułem. Z kolei napięcia sterujące elektromagnesami (po zapłonie) są jak najbardziej prawidłowe (po 12V na obu pinach).
Sam pomysł podania +12v na wyjście bitrona czyli 4,5,6, 13 w swym zamierzeniu nie jest głupi, choć nie wiem czemu trochę się tego boję...Ba, nawet tego typu działanie zasugerował mi (po dogłębnej analizie schematu) sam wszystkowiedzący sąsiad-dziadek mechanik-elektryk-hydraulik złotoręki, który od dłuższego czasu dzielnie mi kibicuje z okna swego mieszkania . Muszę tylko opracować patent co by mi się kabelek nie ześlizgnął był....
Powalczę, choć wola walki we mnie powoli zamiera a i aura daje znać o sobie - znaczy kostycznie zimno, brrrr. Normalnie chyba szlag mnie trafi, jak okaże się,że to jakaś popierdółka była....typu kabelek przetarty lub styk zaśniedziały gdzieś głeboko w wiązce...
Mój samochód: XM2,1 C4 Picasso Hatchback C5 X7 Sedan :
Poj. silnika (cm3): 2088 1.6 2.0
Paliwo: Diesel
Wersja:: Exclusive, Hatchback, Sedan Exclusive
Rok prod.:: 2010 Pomógł: 37 razy Dołączył: 14 Lis 2008 Posty: 1034 Skąd: okolice Głogowa
Wysłany: 15 Luty 2011, 23:34
bitron od HDI 240.109....
i 240.104...
Jak najbardziej na zimnie nie polecam Ci nic robić, a i pośpiech jest tu złym doradcą .
Nie poddawaj się jak jesteś już blisko celu
Jak będziesz miał ściągniętą osłonę to pomierzysz napięcia i ....
Skleisz to spokojnie silikonem .
Pytanie na wczoraj, znaczy pilne. Pierdoła jestem i cały ten czas trzymałem Księżną krótko za ryjek, tzn. na ręcznym. Efekt wiadomy - nie chce odpuścić. Wajha od ręcznego spokojnie działa, nie mniej kół nie przekręce.
Zmieniam dziś miejsce postuju i smigam pod dach, i tu pytanie - czy celem "odpuszczenia" hamulca ręcznego, moge go po prostu potraktować łopatologicznie, tzn, podłączyć linkę i pociągnąć drugim autem? Nic nie rozchrzanię? Pytanie nr 2 ważne"
czy w sytuacji gwałtowniejszego hamowania (wiadomo , będziemy holowac się powolutku, ale różnie w zyciu bywa...kot, babcia na drodze, fotoradar) jak będę wiedział już,że ręczny może nie wystarczyć, czy w ramach wspomagania hamowania mogę na moment załączyć bieg i wyhamować silnikiem? Wiem, pompa nie chodzi, brak smarowania itp, ale czy przez chwilę coś się stanie? Mamy na tej trasce jedno takie nieładne miejsce trochę z górki i z zakrętami...Może być strasznie nieco
Mój samochód: XM2,1 C4 Picasso Hatchback C5 X7 Sedan :
Poj. silnika (cm3): 2088 1.6 2.0
Paliwo: Diesel
Wersja:: Exclusive, Hatchback, Sedan Exclusive
Rok prod.:: 2010 Pomógł: 37 razy Dołączył: 14 Lis 2008 Posty: 1034 Skąd: okolice Głogowa
Wysłany: 16 Luty 2011, 20:35
Jeśli robiłeś "wajhowanie" dźwignią to popuszczając ,linka mogła wypaść z prowadniczki
Mając uszkodzony pancerz linki plus długi czas postoju ,korozja i efekt murowany zablokowanego ręcznego hamulca.W takim przypadku lepiej jest dociągnąć dzwignie i opuścić delikatnie (minimalnie) jak robić "wajhowanie" (góra ,dół -max )
Jeśli hamulec ręczny "zamarzł" to trzeba opuścić dzwignie do połowy i ...niestety musisz ściągniąć przednie koła by odblokować linkę .
Pompie nic się nie stanie przez chwilowe awaryjne hamowanie ,ale nie polecam Ci to robić .
OK. Ręczny puścił sposobem "na linkę i drugie auto"
dojechaliśmy gdzie trzeba, bez opresji, choć raz zrobiło mi się gorąco - ciągnący zapomniał,że ma kogoś na końcu linki i próbował przeskoczyć przez późnopomarańczowe światło...dobrze,że pas obok był wolny a linka dość długa i rozciągliwa.
Księżna stoi w lepszych warunkach, jutro, pojutrze zabieramy się za ściąganie zderzaka i szukanie przyczyny w wiązce głównej.O wynikach nie omieszkam poinformować
Zrobione Panowie!
Problemem okazało się uszkodzenie wiązki głównej - tej biegnącej pod chłodnicą. Otóż na skutek przyłożenia Księżną zostały przecięte osłonki na kablach, których niestety magik składający ją do kupy nie raczył zabezpieczyć. Dostała się wilgoć i wiadomo, wszystkie nadszarpnięte kable spatynowały. Są posztukowane, polutowane, zabezpieczone i wszystko gra. Nie obyło się bez wizyty lekarza, bo immo i sterownik na pompie szalały, potrzebna była ingerencja komputerkiem, ale już wszystko OK. Dzięki za wparcie duchowe przez cały czas trwania akcji i niniejszym zamykam wątek.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 20 Luty 2011, 21:53
No to gratulacje! Wszyscy się cieszymy, że koledze się udało wskrzesić nowego ducha w swą cytrynę!
Pozdrawiam i do następnego razu (następnej usterki he he).
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
dolar
Mój samochód: xantia
Poj. silnika (cm3): 1900
Paliwo: ropniok TD
Wersja:: S
Rok prod.:: 1997
Dołączył: 05 Paź 2013 Posty: 31 Skąd: Auschwitz
Wysłany: 3 Grudzień 2013, 11:12
Temat stary, ale przeczytałem z zaciekawieniem
U mnie temat podobny, choć Xantia raz pali od strzała, a innym razem kręcić trzeba w cholerę długo. Jak na razie zajmę się masą przy przekaźniku. No chyba że ktoś ma inne pomysły.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum