Użytkownicy
Grupy
Statystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
stuki w silniku 2.5 td
Autor Wiadomość
stanryba

Mój samochód: xm
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: on
Wersja:: kombi
Rok prod.:: 1995
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 130
Skąd: Białystok
Wysłany: 2 Styczeń 2010, 10:00   stuki w silniku 2.5 td

Witam kolegów po długiej przerwie.

Nieobecność na forum nie wynikała bynajmniej z powodu braków problemów z moim xm-em. Wręcz przeciwnie. Najpierw chciałbym, abyście szanowni koledzy posłuchali nagrania z pracy mojego silnika i wypowiedzieli się na temat tajemniczych rytmicznych postukiwań dochodzących z góry silnika. Nagranie robiłem przy otwartej masce, na końcu nagrania depnąłem parę razy pedał gazu i nagranie pochodzi od strony kierowcy. Co o tym sądzicie? Jeśli temat chwyci, napiszę więcej, bo jest co pisać! Link poniżej:

http://stanryba.wrzuta.pl...5GC6/dk5ate.mp3

Zdrowia w Nowym Roku!

 
 
wuwuzela
[Usunięty]

Wysłany: 2 Styczeń 2010, 13:49   

A oprócz tych stuków są jeszcze jakieś inne objawy?? utrata mocy lub dymienie??

 
 
stanryba

Mój samochód: xm
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: on
Wersja:: kombi
Rok prod.:: 1995
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 130
Skąd: Białystok
Wysłany: 2 Styczeń 2010, 15:05   

Wszystko jest w najlepszym porządku. Zero dymienia, zero spalin i oleju w płynie chłodniczym, brak przedmuchów po odkręceniu korka wlewu oleju, nowy olej 10-40 i filtr oleju z Filtronu, nie zaobserwowałem spadku mocy, odpala od pierwszego strzału przy niewielkich przymrozkach rzędu 10-15 stopni ( w Białymstoku take temp. rano na przełomie 12/01 są zjawiskiem normalnym ). Z powodu tych stuków nie depczę zresztą namiętnie w pedał, jeżdżę jak 80 staruszek w obawie by nie nabawić się poważniejszej awarii.

 
 
voodoo

Mój samochód: Citroen C6
Poj. silnika (cm3): 2700
Paliwo: diesel
Wersja:: Exclusive
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 16
Skąd: Kraków
Wysłany: 18 Styczeń 2010, 20:49   Re: stuki w silniku 2.5 td

stanryba napisał/a:

Najpierw chciałbym, abyście szanowni koledzy posłuchali nagrania z pracy mojego silnika i wypowiedzieli się na temat tajemniczych rytmicznych postukiwań dochodzących z góry silnika.


Czasami pasek osprzetu lubi wydawac podobne dzwieki. Czy mozesz w przyblizeniu okreslic polozenie zrodla tego dzwieku?

_________________
pozdrawiam
Daniel Wójcik
 
 
baksowaty
Mechanik
baksowaty



Mój samochód: citroen c-crosser
Poj. silnika (cm3): 2,2
Paliwo: diesel
Wersja:: exlusive
Rok prod.:: 2007
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 149
Skąd: wrocław
Wysłany: 18 Styczeń 2010, 21:52   

Witam ja bym stawiał na amortyzator napinacza paska wielorowkowego do napędu osprzętu.

_________________
baksowaty
 
 
stanryba

Mój samochód: xm
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: on
Wersja:: kombi
Rok prod.:: 1995
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 130
Skąd: Białystok
Wysłany: 19 Styczeń 2010, 13:34   

Witam, już myślałem, że temat umrze śmiecią naturalną.

Niestety, te stuki pochodzą z silnika. Ale najpierw szerszy wywód.
Dwa miesiące temu miałem fatalną awarię. Podczas włączania się do ruchu na podjeżdzie na wiadukt wkręciłem silnik na 3,5-4 tys obrotów na 3-jce, maszyna ruszyła z kopyta i po chwili ... cisza. Silnik zamilkł, zapaliły się stosowne kontrolki braku ciśnienia LHM i ładowania akumulatora. Usłyszałem walenie paska wielorowkoweg. Poturlałem się na pobocze, otworzyłem machę, wyciągnąłem resztki zerwanego paska (pasek był nowy, Getza, poprzedni Boscha już się rozpadał ze starości). Pomyślałem, że nie jest żle, to tylko pasek. Ale po chwili dotarło do mnie, że przy takiej awarii silnik nie powinien zgasnąć. Włosy zaczęły mi się jeżyć na głowie! Próba odpalenia silnika potwierdziła moje najczarniejsze obawy. Rozrusznik nie dał rady zakręcić wałem! Następnego dnia smutne wieści z warsztatu. Pasek wielorowkowy pękając rozbił dolną osłonę paska rozrządu, wkręcił się na wale w pasek rozrządu i pasek od wałka balansowego. Powstały w ten sposób "glut" nie pozwalał rozrusznikowi zakręcić wałem. Oczywiście poleciał rozrząd. Po zdjęciu głowicy okazało się, że zawory pozostawiły odciski na tłokach (tłoki od góry wyglądały o.k..), były pęknięte na pół dwie dżwigienki. Głowica do remontu. Po chwili okazało się że głowiczka jest również w nieznacznym stopniu pęknięta. Nie było się co zastanawiać, głowica i głowiczka do kartonu i DHL-em do Wrocławia do Piętki ( w Wasze rejony). U Piętki prawie 3 lata temu spawałem tę samą głowicę (miała niewielkie pęknięcia między gniazdami zaworów - ubywał płyn chłodniczy i w zbiorniku wyrównawczym miałem wodę sodową - samochód jeżdził bez problemów, ale trzeba było ją zrobić, by nie doprowadzić auta do gorszego stanu. Głowicę pospawali pięknie, przy okazji zrobili kompletny remont reszty - uszczelnienia, planowanie, nowe zawory, komory wirowe etc..
Chłopaki z warsztatu w w Białymstoku cmokali z niedowierzaniem. Dlatego wysłałem ją z powrotem do Piętki - mam do nich zaufanie. I silnik chodził bez zarzutu do owego listopadowego popołudnia.
Z Wrocka nadeszły kolejne złe wieści. Głowiczki się nie opłaca spawać, dali używką w dobrym stanie. Następnego dnia okazało się, że mój wałek rozrządu jest skrzywiony na jednym końcu o 1.5 mm! Prostować się go nie podjęli (choć to robią), zaproponowali używany w dobrym stanie.
Chłopaki złożyli wszytko w Białymstoku i lżejszy o kupę kasy pojechałem do domu. Po dwóch tygodniach jeżdżenia usłyszałem te stuki. Wróciłem do warsztatu, mechanicy ponownie sprawdzili ustawienia rozrządu, zdjęli pokrywę zaworów. Nic nie znależli. Stwierdzili, że te stuki nie są pochodzenia czysto mechanicznego, dochodzą z kolektora. Co jak co, amatorami to oni nie są, od wielu lat siedzą w silnikach, ciągle zdejmują i zakladają głowice w najróżnieszych wynalazkach. Kazali jeżdzić.
Zacząłem objazd po innych warsztatach. Ileż hipotez się nasłuchałem! Tylko w jednym warsztacie spotkałem się z merytoryczną próbą oceny stanu silnika. Mechanik w starszym wieku z siwymi włosami na skroniach osłuchał silnik od góry stetoskopem (dołu nie odsłuchał, bo miał akurat zajęte wszystkie podnośniki) i stwierdził, że głowica jest cicha,
a te stuki mogą niestety pochodzić z dołu silnika (mechaniczne stuki przez olej - tak się wyraził). Czyli walnięcie zaworów w tłoki było tak silne, że mógł ucierpieć od niego układ korbowo-tłokowy lub nawet sam wał korbowy. Po chwili dodał jeszcze drugą możliwość. Być może nie domyka się jeden z zaworów wydechowych - a to można stwierdzić najproście po zdjęciu kolektora.
Hipoteza a awarii dołu silnika oznacza wyrok na te auto. Wyjęcie silnika i rozbieranie go nie ma najmniejszego ekonomicznego sensu.
Opisałem Wam historię mojego Xm-a w nadziei, że może któryś z kolegów (wielu z Was trochę mechanikuje) będzie miał jakieś pomysły w tej materii.
Na dzień dzisiejszy samochód stoi pod chmurką, czekam na stetoskop diagnostyczny i jak się ociepli sam osłucham dokładnie silnik.
Swoją drogą ten silnik (dk5ate) jest totalną porażką. Nie dość, że pękają w nim nagminnie głowice z powodu żle zaprojektowanego układu chłodzenia, to części do niego są cholernie drogie, mechanicy nie chcą go tykać, bo wymiana najmniejszego drobiazgu sprowadza się do rozbierania połowy komory silnika. O dostępie do byle czego nie wspomnę.

 
 
Bogdan1217

Mój samochód: citroen xm
Poj. silnika (cm3): 2088
Paliwo: turbodiesel
Wersja:: limuzyna bez HA
Rok prod.:: 1997
SKYPE - login: bogdan2823
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 115
Skąd: lubin
Wysłany: 19 Styczeń 2010, 19:40   

Skoro zerwał się pasek wielorowkowy to nie bez powodu . Też mi sie kiedyś zerwał przez rozsypane łożysko sprężarki klimy ,a napinacz też był wytarty i to razem dawało podobne dzwięki . Sprężarka jest na dole ,a zatarte czy rozsypane łożysko potrafi hałasować .

 
 
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 19 Styczeń 2010, 20:25   

Ciężko powiedzieć coś na odległość, ale z tego co piszesz i z tego co można usłyszeć na nagraniu można na 99% wyeliminować hałsujący pasek wielorowkowy - stuki definitywnie pochodzą z silnika bo są rytniczne i dokładnie zgrane z obrotami silnika.

Skoro uderzenie było na tyle duże, żę wygięło wałeczek rozrządu, nie można wykluczyć, że coś się mogło stać z wałem głównym lub panewkami ewentualnie łożyskiem ślizgowym tłoka... Jednak z drugiej strony jest to na prawdę mało prawdopodobne i raczej szukałbym przyczyny w górnej części silnika.

Wydaje mi się, że ten "starszy" mechanik może mieć rację co do niedomykanych zaworów. Ciekaw jestem czy mechanicy zbadali Ci wszystkie popychacze hydrauliczne, które przy tak dużym uderzeniu mogły po prostu pęknąć i wtedy zazwyczaj się blokują a co za tym idzie zawór/zawory nie będą się domykały... Zawory ssące możesz w bardzo prosty sposób "odsłuchać" - wystardzy rozpiąć sobie wąż od intercoolera na działającym silniku i posłuchać czy to nie jeden z nich hałasuje...

No niestety nie jest to udany silnik i po prostu trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem i po prostu dbać o wszystkie jego elemetny a wtedy potrafi się odwdzięczyć bardzo ładną pracą, dynamiką i bezawaryjnością.

Pękające głowice to nie tylko efekt złego układu chłodzenia, ale po prostu konstrukcji, dletego też dziwię się, że przy wymianie głowicy nie zdecydowałeś się spróbować zamontować 8 zaworową - fakt trzeba by było zainwestować troszkę więcej pieniędzy, ale mógłbyś wtedy zapomnieć o głowicy raz na zawsze...
A usprawnienie układu chłodzenia też jest do zrobienia...

 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5038
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 19 Styczeń 2010, 23:06   

Ja mam dwa i nie narzekam :) Jak kto dba - tak ten ma :)
A wracając do tematu to trza jeździć aż coś się sypnie bo i tak jak mówisz - rozbieranie i badanie całego silnika po kawałeczku - nie ma sensu. Wtedy, gdy silnik "pokaże kopyto" - tak się mówi, gdy korbowód wyjdzie bokiem - kupujesz drugi silniczek. Proponuję wtedy ten 8 zaworowy z bezpośrednim wtryskiem i zapominasz co to jest silnik :-P
Jeżeli masz resztę zadbane i bogatą wersję autka to szkoda go utylizować... :-?

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 20 Styczeń 2010, 08:53   

Wiesz Robson wymiana całego silnika na ten 8 zaworowy to nie jest taka prosta sprawa, no i na pewno nie tania. W tym silniku są inne wtryski, więc na pewno też i pompa a co za tym idzie również potrzebowałbyś komputer do silnika, który nie wiadomo czy i jakby dogadywał się z resztą systemu. No ale to są tylko typowe wywody teoretyczne.

Na pewno w przypadku kolegi Stanryby można by było się w taki przeszczep spróbować pobawić przed kupnem głowicy, wałka rozrządu itd, bo teraz to już za późno i nie opłacałoby się pakować kolejnych 4-8tyś. bo niestety te silniki chodziły tylko w dostawczakach a w tej branży silniki są dosyć drogie...

A wracając do tematu, czy te stuki pojawiły się od razu po remoncie silnika, czy wystąpiły dopiero po jakimś czasie?

Co do stetoskopu to obawiam się, że jak nigdy wcześniej nie bawiłeś się tym narzędziem to odsłuchanie silnika może niewiele Ci dać, bo po prostu nie będziesz wiedział na co masz zwracać uwagę i jak interpretować poszczególne "hałasy". No ale życzę powodzenia, może akurat uda Ci się zlokalizować źródło stuków...

 
 
wuwuzela
[Usunięty]

Wysłany: 20 Styczeń 2010, 11:59   

a czy te stuki to słychać tak jak by z szczeliny między kolektorem a silnikiem ???

[ Dodano: 2010-01-20, 11:59 ]
i stukot taki jak by ktoś malym młoteczkiem walił w blod od spodu??

 
 
stanryba

Mój samochód: xm
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: on
Wersja:: kombi
Rok prod.:: 1995
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 130
Skąd: Białystok
Wysłany: 20 Styczeń 2010, 12:50   

Witam,

głowicy nie kupowałem. Oddałem do naprawy po awarii rozrządu - standardowa procedura. Kupno używanej nie ma sensu, bo z reguły są popękane i do spawania. (ostatni przykład - na allegro gość sprzedaje ten sam silnik od Peugeota 605 na części. Początkowo chciał za głowicę 900 pln, teraz ceni 550. Głowica ma typowe pęknięcia między gniazdami zaworów. Remont takiej głowicy to wydatek rzędu 1400 - 1500 pln). Kupno silnika 8 zaworowego też nie ma sensu. Sam silnik będzie kosztował więcej jak auto. A gdzie osprzęt, koszty przekładki? We Wrocławiu być może są inne ceny na używane silniki (Reich blisko), ale u nas tak nie jest.
Jest na allegro taki sam silnik z 97 roku. Cena wywoławcza 3,5 k pln. Bez gwarancji, że głowica nie jest walnięta lub coś innego. Zresztą ten silnik małymi, ale upierdliwymi drobiazgami różni się od silnika z 95 roku. Implikuje to dodatkowe koszty i ból głowy.
Jeśli chodzi o stuki, usłyszałem je po dwóch tygodniaj jeżdżenia. Zresztą sam już nie pamietam. Może były od początku po remoncie, tylko nie zwróciłem na nie uwagi? Tak czy siak, silnik nie pracuje tak jak poprzednio.
Zrobiłem diagnosykę komputerową. Zapłon ustawiony idealnie, pompa w najlepszym porządku.
Osobiście jeszcze się łudzę, że być może stuka mi zawór EGR. Jest dokładnie pod kolektorem. Sęk w tym, że nie wiem, jakie odgłosy może wydawać EGR.
Wszystko jest tym bardziej dziwne, bo silnik pracuje równo, odpala od razu nawet przy sporych mrozach (odpadają problemy z kompresją i wtryskami), nie kopci, przerywa, nie trząsie. Normalnie wchodzi na obroty. Gdyby to była typowa usterka, wyłapali by ją mechanicy w moim warsztacie. Tak sądzę.
Jeśli chodzi o stetoskop. Wydatek niewielki, a może mi pomoże. Czegoś się przynajmniej nauczę. Od strony teoretycznej coraz więcej wiem (ciągle pod ręką mam książke Haynesa o XM-ie), brak mi praktyki i doświadczenia. Niestet, te dwie cechy nabywa się latami poprzez obcowanie z silnikami diesla. Do tej pory byłem benzynowcem.
Pozdrawiam Kolegów.

 
 
wuwuzela
[Usunięty]

Wysłany: 20 Styczeń 2010, 13:20   

a może poprostu zawór pękł i stuka albo się jakoś zlowaował i lata jak mu się podoba u nas objawy były podobne ale dymil i kiepsko szedł (był słaby) po ściągnięciu glowicy zawór był wbity w gniazdo i głowica była zakupywana :D co do EGRów to wydaje taki metaliczny jak by odgłos a i wygląda to tak jak by się dusił bo się wtedy nie przymyka jak nalezy

 
 
lkoziolek

Mój samochód: Citroen XM
Poj. silnika (cm3): 2500
Paliwo: Diesel
Wersja:: II
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 170
Skąd: Kraków
Wysłany: 20 Styczeń 2010, 17:31   

stanryba napisał/a:
głowicy nie kupowałem. Oddałem do naprawy po awarii rozrządu - standardowa procedura. Kupno używanej nie ma sensu, bo z reguły są popękane i do spawania.


W poprzednim mailu wyraźnie napisałeś, że wysłałeś starą do Wrocławia, gdzie stwierdzili że nie opłaca się jej robić i dali Ci używaną w dobrym stanie. Więc dla mnie to wygląda że jednak kupiłeś inną głowicę :) No chyba że Ci ją dali za darmo :)

Mało prawdopodobne, że jest to zawór EGR. Silnik by wtedy nierówno pracował. Ja obstawiałbym że coś jest z jednym z zaworów lub popychaczy hydraulicznych. CHyba żeby to byłą nieprzykręcona rura łącząca kolektor wydechowy z EGR'em. Jest tam strasznie ciężkie dojście i może po prostu mechanicy nie założyli tej opaski. Z tym, że wtedy byłby to raczej czysty metaliczny hałas i nie koniecznie zsynchronizowany z obrotami silnika.

Ja próbowałbym na Twoim miejscu najpierw wyeliminować zawory i popychacze, bo przynajmniej można to zweryfikować bez rozpoławiania silnika, ale wałeczek trzeba by było zdemontować więc trochę roboty mimo wszystko by było. O ile zawory można by było zbadać bez ściągania wałeczka, o tyle popychacze trzeba wyciągnąć i każdy dokładnie zbadać czy swobodnie chodzi...

No ale ogólnie to takie gdybanie bo trzeba by po prostu osłuchać silnik z każdej strony...

 
 
Bogdan1217

Mój samochód: citroen xm
Poj. silnika (cm3): 2088
Paliwo: turbodiesel
Wersja:: limuzyna bez HA
Rok prod.:: 1997
SKYPE - login: bogdan2823
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 115
Skąd: lubin
Wysłany: 20 Styczeń 2010, 23:17   

Pojedź do kogoś takiego co xm naprawia a nie do zwykłych mechaników ,bo xm to inne auto a inni mechanicy raczej szkodzą temu autu. Mój też tak stukał i też już chcieli mi rozrząd wymieniać
Skoro nie dymi i moc jest normalna jak wcześniej ,to zawory muszą być dobre . Jak ciśnienie oleju dobre ( czyli że nie zapala się kontrolka oleju na wolnych obrotach) to wał i panewki też .
Dlaczego zerwał sie pasek wielorowkowy (prawie nowy ) -bez przyczyny ?

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FMC created by ROBSON from FORUM MIŁOŚNIKÓW CITROENA